polskienglish

DO MATKI


Gdy jesień Twego życia przemija, mnie nie ma.
Dryfuję gdzieś po oceanach bezsilności
okaleczony brakiem Ciebie, jak poema
bez słów. Treści szlachetna, lotosem czułości
zasiana w ziemi ugornej mego istnienia.
Pokrzep mnie myślą, rozjaśnij półmrok rozpaczy,
a iskrą powstanę z popiołów ku spełnienia
ogrodom, by wraz z Tobą wypiekać kołaczy...

marzena
2013-08-12 15:36:07
witam Pana.. milo bylo dzisiaj Pana spotkac
Małgosia
2012-06-25 11:36:28
Az łezka sie kręci
prawa autorskie Eremiasz Stanisławski